Czy mycie paneli fotowoltaicznych ma sens?

Czy mycie paneli fotowoltaicznych ma sens?

Erli gwarancja najniższej ceny
Czy mycie paneli fotowoltaicznych ma sens?
Czy mycie paneli fotowoltaicznych ma sens? Czy panele ulegają zabrudzeniu?

Zastanawiałem się kiedyś, czy te wszystkie zabrudzenia na moich panelach faktycznie robią jakąkolwiek różnicę. No bo z jednej strony to przecież tylko kurz, czasem liść, może jakieś ptasie niespodzianki. Ale z drugiej – inwestycja w instalację fotowoltaiczną była poważną decyzją. Chciałem, żeby działała efektywnie przez lata. Naturalnie, pojawiła się wątpliwość: czy mycie paneli fotowoltaicznych ma sens? I tak właśnie zacząłem drążyć temat, zbierać informacje, rozmawiać z fachowcami i testować różne metody. Efekty były zaskakujące, a niektóre odkrycia wręcz zmieniły moje podejście do eksploatacji domowej fotowoltaiki.

Erli - promocja do 26.10 na lampy

Skąd wiedzieć czy panele słoneczne wymagają czyszczenia?

Najprostszy sposób? Oglądać je regularnie. Serio. Co kilka tygodni robię obchód wokół domu, patrzę, co się dzieje na dachu. Czasem wystarczy jedno spojrzenie i już wiem, że coś nie gra. Plamy, osady, liście, ślady po deszczu czy ptasie „prezenty” potrafią zebrać się w całkiem pokażną warstwę. Ale nie tylko wygląd jest tu istotny.

Typowe oznaki zabrudzenia paneli:

  1. Wyraźny spadek wydajności. Na moim inwerterze widzę codzienne statystyki. Gdy nagle liczby zaczynają spadać mimo pięknej pogody, zapala mi się czerwona lampka.
  2. Ciemniejsze smugi, zacienienia i plamy. Brzmi banalnie, ale to jeden z najczęstszych powodów utraty sprawności modułów.
  3. Zmieniona barwa powierzchni. Moduły fotowoltaiczne mają swoje charakterystyczne odbicie światła. Zabrudzone wyglądają matowo, czasem wręcz szaro.

Warto dodać, że różnica w produkcji energii między brudnym a czystym panelem może wynosić nawet 25%. Przy większych instalacjach, to już konkretne pieniądze.

Erli - promocja do 26.10 na sofę

Czy panele fotowoltaiczne można myć samemu?

Można, i sam tak robię. Ale zanim pierwszy raz się za to zabrałem, zrobiłem mały research. Bo to jednak nie mycie szyb w oknie. Chodzi o sprzęt, który ma wytrzymać dziesiątki lat pracy.

Na co uważać przy samodzielnym czyszczeniu:

  • Bezpieczeństwo to podstawa. Jeśli panele są na wysokości, warto zainwestować w uprząż asekuracyjną albo poprosić kogoś do pomocy. Nie warto ryzykować zdrowiem.
  • Nie używaj twardych narzędzi. Miękka szczotka na teleskopowym kiju to moje ulubione rozwiązanie. Idealnie nadaje się do zmycia kurzu czy delikatnych zabrudzeń.
  • Odpowiednia woda. Woda demineralizowana zapobiega tworzeniu się zacieków, a to bardzo istotne, bo nawet cienka warstwa osadu wapiennego potrafi zbić sprawność o kilka procent.

Kiedy oddać sprawę w ręce fachowców:

  • Panele znajdują się na trudno dostępnym dachu.
  • Zabrudzenia są uporczywe i wymagają specjalistycznych środków.
  • Nie masz sprzętu, umiejętności albo czasu.

Profesjonalne firmy czyszczące użyją systemów ciśnieniowych z filtracją i myjkami teleskopowymi. Ceny wahają się od 5 do 15 zł za m², co przy małej instalacji nie jest dużym wydatkiem.

Czy mycie paneli fotowoltaicznych ma sens?
Mycie paneli fotowoltaicznych – ma sens? Czy deszcz myje panele?

Czy deszcz myje panele fotowoltaiczne?

No niby tak, ale jakby nie do końca. Deszcz faktycznie zmyje luźny kurz, może nawet spłucze drobne cząstki zanieczyszczeń. Ale nie licz na to, że usunie wszystko. Zwłaszcza, jeśli masz panele zamontowane pod małym kątem nachylenia.

Ograniczenia mycia przez deszcz:

  1. Nie dociera do wszystkich miejsc. Szczególnie w rogach paneli często osadzają się liście, kurz i pył.
  2. Nie rozpuszcza tłustych osadów. A tych nie brakuje, zwłaszcza w miastach czy okolicach dróg.
  3. Deszcz może przynieść nowe zabrudzenia. Zanieczyszczenia z powietrza, takie jak pył zawieszony PM10, często osiadają na panelach po opadach.

W praktyce zauważyłem, że po kilku tygodniach deszczów panele i tak wyglądają na brudne. Dlatego raz na jakiś czas trzeba im pomóc ręcznie.

Merkury market jesienne meblowanie rabat do 15%

Czy można myć panele fotowoltaiczne wodą z kranu?

Teoretycznie można. Ale jeśli mieszkasz w rejonie o twardej wodzie, to szybko zauważzysz efekty. Na panelach pojawią się białe smugi, osady, a czasem wręcz plamy mineralne. Wygląda to nieestetycznie, ale co gorsza – obniża sprawność.

Co zrobić, by tego uniknąć?

  • Zainwestować w wodę demineralizowaną. Nie jest droga, a efekty są warte zachodu.
  • Zamontować filtr węglowy lub z żywicą jonowymienną. To coraz popularniejsze rozwiązanie w domowych instalacjach.
  • Myć panele rano lub wieczorem, kiedy nie są nagrzane. Woda szybciej odparowuje i nie zostawia zacieków.

Ja osobiście stosuję prosty system filtrujący podłączany do ogrodowego węża. Kosztował kilkaset złotych, ale zwrócił się w postaci wyższej produkcji energii.

Merkury Market karta stałego klienta

Czy mycie paneli fotowoltaicznych coś daje?

Bez długich wywodów: tak. I to często bardziej, niż się wydaje. Kiedy pierwszy raz umyłem swoje panele porządną szczotką i wodą RO, byłem zaskoczony. Produkcja energii wzrosła o ponad 10% w ciągu kilku dni. To było jak otwarcie oczu.

Tabela 1: Wpływ zabrudzenia na wydajność paneli

Stopień zabrudzeniaSpadek wydajnościPotencjalny wzrost po czyszczeniu
Lekki kurz2-5%2-4%
Ptasie odchody10-15%10-13%
Zabrudzenia miejskie20-25%15-20%

Tabela 2: Jak często czyścić panele w zależności od lokalizacji

LokalizacjaRekomendowana częstotliwość czyszczenia
Wieś, otwarta przestrzeńRaz na 12-18 miesięcy
Miasto, ruchliwa ulicaRaz na 6-8 miesięcy
Blisko przemysłu lub budowyNawet co 3-4 miesiące

Sam mieszkam niedaleko zakładu przemysłowego, więc moje panele wymagają czyszczenia co kilka miesięcy. Inaczej dosłownie „dusza się w nich zbiera”.

Czy mycie paneli fotowoltaicznych ma sens? Bez wątpienia. To nie tylko kwestia estetyki, ale przede wszystkim ekonomii. Zadbane panele działają lepiej, dłużej i bardziej wydajnie. A przecież właśnie o to chodzi – żeby maksymalnie wykorzystać energii słońca. Sam przekonałem się, że regularna konserwacja przynosi efekty. Czasem to 5%, innym razem 15%, ale każdy dodatkowy kilowat ma znaczenie. Zwłaszcza przy rosnących cenach energii.

Nie ma tu miejsca na lenistwo. Panele nie myją się same. Ale z drugiej strony – to nie jest też jakiś wielki wysiłek. Kilka razy w roku wystarczy chwycić za szczotkę, włączyć węż i poświęcić godzinę. Opłaca się. Serio.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *